Artur Barciś od początku swojej kariery zawodowej związany jest ze sztuką. Z filmem, serialem i teatrem. Podobną drogą poszedł jego syn. Franciszek Barciś nie jest jednak osobą, którą będzie nam dane zobaczyć na ekranie.
Barciś od dekad bawi Polaków. Piszemy „bawi”, gdyż najczęściej wciela się on w role komediowe. W sposób oczywisty najmocniej kojarzymy go z rolami Tadeusza Norka w Miodowych latach czy Czerapacha w Ranczu.
Jego dorobek artystyczny jest jednak znacznie większy. Stąd też aktor nierzadko denerwuje się, gdy ktoś – widząc go na ulicy czy w galerii handlowej – podszeptuje, że „idzie Norek”, czy też nawiązuje do zabawnych scen z serialu Ranczo. Na szczęście jednak – jak przyznaje sam Artur Barciś – takie sytuacje zdarzają się coraz rzadziej.
Barciś jest już dziadkiem. Co robi jego syn?
Mało kto wie, że Artur Barciś już od kilku lat jest dziadkiem. Również jego syn – Franciszek – niespecjalnie pcha się na afisz. Wiadomo jednak, że postanowił w pewnym stopniu pójść śladami rodziców i pracować w tej samej branży. Nie został jednak aktorem.
Filmy i seriale Franciszek Barciś poznaje natomiast „od kuchni”. Jak wyznał z dumą Artur Barciś – syn zawodowo zajmuje się montażem – głównie produkcji pełnometrażowych. Nie będzie nam zatem dane oglądać jego samego, ale efekty jego pracy montażowej i graficznej – jak najbardziej.
Franciszek to syn Artura i Beaty Barciś. Tak małżeństwo wygląda razem:

Poniżej z kolei przedstawiamy zdjęcie Franciszka Barcisia z ojcem:
Franciszek Barciś ma 33 lata. Przyszedł na świat po 8 latach związku swoich rodziców.